Do napisania tej notki natchnął mnie mój sąsiad, wielki wielbiciel PiS - u i rusofob ( co jedno zwykle idzie z drugim)

 

Tak zatem, mój sąsiad jest emerytem, wdowcem, mieszka sam i ma małą emeryturę.

Pali papierosy, tzn. własnoręcznie robione.

W naszym mieście od lat był sklep, w którym można było kupić liście tytoniu, 70 zł. za kilogram tych liści.

Sąsiad sobie kupował, dziergał je z żył na miejscu w tym sklepiku, była maszyna do cięcia, zatem sobie na tej maszynie ciął te liście.

Piszę, że sklep był i sąsiad tam sobie kupował, bo parę dni temu wpadły tam służby, zarekwirowały te liście a sklepik został zamknięty.

Zbiegło się to z tym, jak sąsiadowi skończył się zapas tytoniu i udał się do sklepiku i widział całą akcję!

Mówił, wpadli tam jak gestapo, sąsiad oburzony, klął, to co to władze sobie myślą, że mnie stać na to, żeby kupować papierosy po 15 zł. paczka? Z mojej emerytury? Nie mam już żadnych przyjemności a palenie to dla mnie przyjemność! A to ci kur.wy!

Pytam się kto?

No ten cały PiS, odpowiada, cały czerwony na twarzy.

To sowieci nas tak za mordy nie trzymały!

Mówię mu, spokojnie, może coś ci znajdę w internecie, gdze można kupić tani tytoń.

Szukam teraz, jest wiele możliwości, wszystkie nielegalne: na razie polecam artykuł:

pytania.wordpress.com/tag/tyton-jako-lekarstwo/

Jedno widzę na pewno na plus tytoniowi - wyleczył chyba mojego sąsiada z miraży, że PiS to lek na całe zło!