Obserwując obecną politykę, w razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa dla życia na naszej planecie ze strony czegokolwiek, czy politycy na naszej Matce Ziemi są w stanie nas obronić?

 A konkretnie:

atakuje nas obca cywilizacja i trzeba szybkiego przywództwa, konkretnej osoby aby podejmowała mądre i szybkie decyzje, zdolnego do mądrych negocjacji z Obcymi.

Tu nasuwa się pytanie: któż mógłby to być?

Czy jest taki?

Tak, to fantazje czy spiskowa teoria, że istnieją inne cywilizacje.

Jednak:

Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, niż się ich śniło waszym filozofom.

William Shakespeare 


Tu poetyzm powiedzmy, jednak nie ma dowodów na to, że nie ma NIC poza nami, że nie ma tzw. Ufoludów.

 

I tu dalej nasuwa się pytanie:

KTO w sytuacji zagrożenia naszej planety byłby w stanie przejąć przywództwo naszego świata?

Jutro, za tydzień, za miesiąc, za rok?

KTO?

Tę notkę napisałem aby uzmysłowić pewne rzeczy.

Jakie?

Ano takie: komu byś zaufała/ zaufał w takiej sytuacji?