ZARAZA, krótka notka.

@ Autor

"Niech ZOMBIE roznoszą koronawirusa między sobą!. Od ludzi WARA!"

Zgadza się - WARA! Po trzykroć WARA!

Niech zombie z mózgami wypranymi przez ścierwomedia popier...ją w maseczkach, nawet zzieleniałych od glonów i wyziewów, ale od wolnych ludzi im WARA!

Łukaszenka rozjechał koronaświrusa traktorem, w Szwecji koronaświrusa olali, w Norwegii premier się przyznała, że przegięli z "lokdałnem" i obostrzeniami, Trump zdarł maseczkę i przeciwstawia się "lokdałnowi", a kamaryla kaczafiego szpital na stadionie rzeźbi, jak na Ursynowie stoi nowy i pusty i sama wbrew zaleceniom WHO wszędzie popier...la w maseczkach. I pewnie dla dobra Polaków niszczy polskie firmy.

I jeszcze ciekawostka dla zombie z niedotlenionymi mózgami w maseczkach - ci w maseczkach mają częściej łapią koronaświrusa....

Czyżby maseczki go rozmnażały i obniżały odporność?

Ach jak psiklo....

@ Autor, All

Czy Sarscow2 został już w końcu wyizolowany, czy tylko identyfikują go po fragmencie genu z zęba "korony", który jest zgodny z ludzkim DNA?

Jeśli tak, to czy "pandemia" nie jest objawem zdebilenia?

A testy? Co one właściwie z uwagi na powyższe wykrywają?

Czy może tylko służą do infekowania czymś ludzi lub zbierania DNA?

Bo słyszałem, że DNA polskich żołnierzy już wpadło w łapy szkopom....

@ Autor, All

"Gdzie jest największa ZARAZA?"

W rządzie! Właśnie w ramach zapobiegania "pandemii" wywalają ze szpitali pacjentów z problemami z układem krążenia i z oddziałów onkologicznych...

Bo choroby krążenia i nowotwory są wg nich w Polsce nieistotne w porównaniu z "pandemią", której istnienie opiera się na wynikach totalnie spier...nych testów.

@Jasiek 06:31:05

Ojejeku bo w "demokracji" zdrowie ludzkie jest niepotrzebnym śmieciem, który jak nie przynosi "dochodu" to jest do utylizacji!

Połowa obecnych lekarzy to sa jeszcze wykształceni na studiach "przedemokratycznych".

FAKTY!!!

http://www.oil.org.pl/xml/oil/oil67/gazeta/numery/n2007/n200701/n20070105

" Powojenna odbudowa infrastruktury kraju, w tym infrastruktury medycznej, rozpoczęła się już w 1945 roku. W służbie zdrowia brakowało wszystkiego: budynków, sprzętu medycznego, lekarstw i artykułów higienicznych oraz wykwalifikowanego personelu medycznego. W takiej sytuacji rozwinięto szeroką sieć szpitali, improwizowanych w różnych budynkach, oraz korzystano z pomocy zagranicznej; rozpoczęto także odbudowę zakładów opieki zdrowotnej.

Równolegle do rozwoju sieci terytorialnej służby zdrowia oraz tworzenia zasad funkcjonowania służby zdrowia kładziono nacisk na szybki rozrost ilościowy i jakościowy kadr medycznych wszystkich szczebli. Odpowiedzialne za organizowanie wyższych studiów medycznych Ministerstwo Oświaty odbudowywało stare i tworzyło nowe wydziały lekarskie uniwersytetów. Powstała też w resorcie zdrowia - wyodrębniona z sieci uniwersyteckiej - Akademia Lekarska w Gdańsku (1945 rok), co zapowiadało nowy wzorzec kształcenia lekarzy.

Działania te zaowocowały w niedalekiej przyszłości dynamicznym rozwojem stanu liczbowego fachowego personelu medycznego. Wydatną pomocą w tym zakresie okazało się wprowadzenie w Polsce założeń Planu Sześcioletniego (1950 - 1956), który miał stworzyć podstawy socjalizmu w całym kraju, w tym także w dziedzinie organizacji służby zdrowia. "Socjalistyczna służba zdrowia" miała się rozwijać ilościowo i charakteryzować m. in. powszechnością, łatwą dostępnością, bezpłatnością oraz wysokim poziomem kwalifikacji. Aby to osiągnąć, planowano rozbudowę sieci zakładów lecznictwa otwartego i zamkniętego, wzrost poziomu zakładów społecznej służby zdrowia i zagwarantowanie satysfakcjonujących płac dla pracowników służby zdrowia.

O ile w ciągu pięciu lat, jakie dzieliły rok 1945 od roku 1950, liczba lekarzy wzrosła "zaledwie" o 1,5 tysiąca osób i osiągnęła stan 9200 lekarzy (1 lekarz przypadający na 2721 pacjentów), o tyle kolejne lata charakteryzowały się dynamiką wzrostu około 10 tysięcy lekarzy na każde kolejne 5 lat. I tak w roku 1955 w Polsce pracowało już 18 373 lekarzy (1 lekarz na 1499 pacjentów), w 1960 roku - 28 708 lekarzy (1 lekarz na 1038 pacjentów), a w 1965 roku - już 39 613 lekarzy (1 lekarz na 796 pacjentów). Tak znaczna dynamika wzrostu liczby lekarzy utrzymała się aż do połowy lat 90.

https://pulsmedycyny.pl/polska-ma-najmniej-lekarzy-w-calej-unii-europejskiej-977230

Najlepsi lekarze byli chyba z WAM.

Jak zmieniła się liczba szpitali, oddziałów szpitalnych i łóżek?

https://ciekaweliczby.pl/szpitale_oddzialy_lozka/

https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,25273851,co-miesiac-likwidujemy-w-polsce-srednio-prawie-20-oddzialow.html

Teraz będą nas ratować felczerzy z Ukrainy!!

@trojanka 08:41:26

https://www.medonet.pl/zdrowie,lekarze-w-polsce---ilu-ich-jest--ile-maja-lat---infografika-,artykul,02798385.html

@Jasiek 06:31:05

nie przesadzaj

całkowity zakaz wesel uratuje więcej młodych mężczyzn niż wszystkie respiratory razem wzięte .

A ty na Rząd narzekasz .

@trojanka 08:41:26

No bo ci po-demokratyczni wyjechali do swojego Pana by splacic z nawiązką to co ten łożył na nich przez OECD i plan marshalla.

Poźniej za jego przyzwoleniem, wrócili w odpowiednim momencie do kolorowej reubliki bantustanu by otwierać prywatne kliniki medyczne i inne luks-medy , zeby biznes dobrze szedl...

@CIApy 09:50:48

Kiedyś dawno temu nazywało się opiekę medyczną "służbą zdrowia". Obecnie jest to "ochrona zdrowia", ciekawe czyjego???

Żyć oczywiście trzeba za coś, ale takiej demoralizacji jeszcze nie było.

Nowy bóg się objawił przywleczony z nowoczesnej" cywilizacji".

Nazywa się "piniondze" oraz "zysk".

I wszystko zgodnie z zachodnimi standardami temu bogu podlega!

Zdrowie młodych i starszych, przyjaźń, moralność, poszanowanie pracownika,nauka, praw itp.

Wszystko przeliczone na "piniondze" .

W "ochronie zdrowia",są "limity".Dobrze ,że nie wycinają pół wyrostka bo na 2 pół skończyły się limity.

Juz 2 razy w życiu składałam się na leczenie onkologiczne dla 2 kolegów z pracy bo "skończyły się piniondze" i limit był wyczerpany!!

Limitów natomiast nie ma, w wypłatach nagród w ministerstwach, odprawach różnych 'dyrektorów" spółek skarbu Państwa z nadania partyjnego....po 2 mln zł, w 70 mln na "wybory" których nie było, korwety i elektrownie które NIE powstały itp.... w różnych szemranych inwestycjach dla wygody usa....itp.

https://innpoland.pl/161475,wynagrodzenia-dla-pracownikow-cpk-za-pierwsze-pol-roku-to-ok-12-milionow-zl

Gratuluję sił i chęci niesienia kaganka oświaty wśród zaneonowanych

zaraza oszołomstwa całkowicie pozbawiła wiecujących w tej witrynie rozsądku i przyzwoitości, tak, przyzwoitości, bowiem udawanie, iż się nie potrafi liczyć i wnioskować na poziomie ucznia pierwszych klas podstawówki, to gruba nieprzyzwoitość.

Mnie się wydaje, iż znacznie lepsze wyniki uświadamia ludzi można osiągnąć wiecując w popularnych witrynach z nieznajomymi nawet z pseudonimu uczestnikami, niż tutaj, gdzie prawda grzęźnie w oszołomionych głowach.

@trojanka 08:48:47

Ja te czasy dobrze pamiętam juz w wyzwolonej Polsce..

Nie pamiętam naszego przyjazdu do Polski ale tysiące razy opowiadała mi mama jak wracała ze mną po wojnie do kraju.

Byłam chora na gruźlicę.

Była to pamiątka z Niemiec i przyjazdu do wyzwolonej Polski:

3 tygodnie z Turyngii do Krakowa; pociąg stawał co kawałek i bywało tak, ze stał w polach po kilka dni i nikt nie wiedział, kiedy znów pojedzie.

Jeszcze były zaminowane różne tereny i zniszczone tory kolejowe.

Tłumy Polaków wracały do kraju.

Po różnych przygodach i debatach, rodzice postanowili osiedlić sie w kompletnie zniszczonym Wrocławiu, bo były i miejsca pracy i nadzieja na otrzymanie mieszkania.

Wrocław był zupełnie zniszczony.

Oparły sie działaniom wojennym podmiejskie dzielnice miasta i centrum. Dostaliśmy dokwaterowanie do rodziny przy ulicy Nowowiejskiej.

Ale ponieważ byłam chora, rodzina, do której nas dokwaterowano bardzo była niezadowolona, bo mieli małe dzieci i bali sie, ze je zaraże.

W wydziale kwaterunkowym miasta Wrocławia obiecali rodzicom pomoc i tak dostaliśmy małą, ciasną garsoniere na Urszulankach z oknem w oficynie.

Po podwórzu lataly szczury i piszczaly - to juz pamietam.

Były to trudne lata.

W całym kraju, połowa ludności była bardzo chora z niedożywienia, przejść wojennych a i normalnych chorób. Szalała gruźlica.

Wroclaw był zniszczony; było dużo Polaków, którzy przyjechali ze Lwowa. Niektóre rodziny mieszkały dosłownie w kikutach bloków, na wpół rozwalonych.

W tym zniszczonym, zgruzowanym Wrocławiu z ktorego pamietam, ze ratusz i PDT oparły sie działaniom wojennym, lekarze orzekli, ze trzeba mnie wysłać do sanatorium.

Moje pierwsze sanatorium bylo w Kamiennej Gorze.

Lata 40-te:

Nie było jeszcze penicyliny, brakowało odzywek, witamin, lekarstw i w ogóle odzieży.

Rząd powojenny zarekwirował stare dworki, klasztory, szkoły i poniemieckie budynki publiczne i pozmieniał je w szpitale, sanatoria, prewentoria. Były tez i poniemieckie domy wczasowe i sanatoria , takie jak np. w Kamiennej Gorze.

W dzieciństwie ‘zwiedziłam’ kilka sanatoriów;

Pamietam Oborniki Śląskie, Bardo Śląskie..

W Bardzo Śląskim rząd zarekwirował połowe klasztoru na sanatorium (Warszawianka) dla dziewczynek - a chłopcy przebywali w zamku.

Z perspektywy czasu, naturalnie inaczej oceniam czasy PRL-u niz obecna młodzież, która zna dzieje Polski powojennej tylko z antypolskiej propagandy.

Byłam jeszcze leczona w Rozdrożu Izerskim i Szklarskiej Porębie.

W Polsce szalała epidemia Heine -Mediny (polio) i tzw. 'angielka' - krzywica dziecięca. (brak witaminy D)

Brak było witamin, szczepionek, sprzętu medycznego, aparatów rentgena, analizatorow itd.

I do tego Polska przyjmowała chore dzieci z zewnątrz.

W Obornikach Śląskich na jednej sali leżałam z chorymi dziewczynkami z ... Grecji.

W sanatorium zaczęłam pierwsza klase szkoły podstawowej. Nauczyłam sie czytać, pisać i liczyć.

Lecznictwo w Polsce bylo bezpłatne.

Kiedy skończyłam pierwszą klase, lekarze pozwolili mi chodzić do normalnej szkoły, ale do lat 14-u byłam pod opieka Poradni P/Gruźliczej i co roku wysyłali mnie do sanatorium/prewentorium w czasie wakacji.

Jeśli mi ktoś nie wierzy, to polecam książki Grzesiuka, który tez był chory i leczony w powojennej Polsce. A był juz wtedy dorosłym mężczyzną . Grzesiuk przeszedł jako więzień i Oświęcim i Dachau i napisał pare ciekawych książek o powojennej Polsce.

No wiec ze zdumieniem przyglądam sie 'współczesnej polityce zdrowotnej' w wyzwolonej, demokratycznej Polsce.

I nie bede tego komentować, żeby mnie apopleksja nie dopadła.

Bo niestety, w demokracji XXI wieku choroby mają wartość …komercyjną.

Nie ma żadnego pożytku ze zdrowych ludzi.

@interesariusz z PL 10:57:20

"iż się nie potrafi liczyć i wnioskować na poziomie ucznia pierwszych klas podstawówki, to gruba nieprzyzwoitość."

WHO też nie potrafi?

Szwedzi i Białorusini wymarli?

Wziewaj, wziewaj własne wyziewy ;-DDD

Zawzięcie i usilnie pozdrawiam :-)

@interesariusz z PL 10:57:20

A moze podac przyklady i argumenty?

Bo tak naprawde, nie wiadomo o co chodzi i w jaki sposób 'prawda grzęźnie w głowach' - gdzie tak okłamałam interesariusza z PL.?

@Tiamat 11:31:05

"...niz obecna młodzież, która zna dzieje Polski powojennej tylko z antypolskiej propagandy.

Byłam jeszcze leczona w Rozdrożu Izerskim i Szklarskiej Porębie."

Sama nazwa: Szklarska Poręba - miód dla uszu i polskiej duszy :-)

Dobrze, że Pani napisała o tym jak było w powojennej Polsce - to bardzo dobry punkt odniesienia.

Ukłony

@interesariusz z PL 10:57:20

"...niż tutaj, gdzie prawda grzęźnie w oszołomionych głowach."

Ty się lepiej zastanów jakim trzeba być zdebilałym oszołomem, żeby wierzyć w jakąś pandemię na podstawie totalnie spier.... testów.

Odpowiesz mi w końcu czy wyizolowano już tego koronaświrusa, czy tylko w kółko pier....ą że istnieje? Jeszcze nie zmutował? ;-)

I pomyśl jakim trzeba być nie tylko oszołomem ale i totalnym zjebem żeby likwidować oddziały kardiologiczne i onkologiczne.

:-P

@trojanka 08:41:26

Dzięki za ważne linki.

Wręczam kwiatuszka:

@--->>>>>>>----------------------

I całuję rączki :-*

Ach! :-)

@rowszan 08:55:58

"całkowity zakaz wesel uratuje więcej młodych mężczyzn niż wszystkie respiratory razem wzięte ."

A to na weselach umierają? ;-)

A tak na serio to przez tą pandemialną debilozę dzietność kobiet spadnie chyba poniżej 1,0....

Pozdro!

@Tiamat 11:31:05

Dokładnie tak było potwierdzam na podstawie opowiadań mojej babci i mamy . Podobne koleje losu po powrocie z wywózki na roboty do Niemiec po PW. Ukłony.

@Jasiek 11:34:38

Dowody swojej inteligencji i mądrości już przedstawiłeś pod

https://interesariusz.neon24.pl/post/157973,czy-moze-wiecie

@Tiamat 11:42:43

? "gdzie tak okłamałam interesariusza z PL.?"

Szanowna Pani,

nie mam czasu wspominać naszych dawnych polemik,

nie zamierzam również "podawać przykładów i argumentów" uzasadniających moją ocenę wyników wiecowania na neonie.

Dość już uświadamiania "przekornych". Zobaczymy, kto przeżyje. Chociaż owi przekorni mogą mieć szczęście, chociażby w tym, że nie mają genotypu, który wyginie jak dinozaury.

Nikt tutaj nie przeczytał na jakiej zasadzie działają maseczki, a się wymądrza, nikt nie wyciąga żadnych wniosków z dostępnych danych, tylko snuje rojenia na temat "ukrytych statystyk". Nikt nie krytykuje kretyńskich pociągnięć rządu, tylko potępia go w czambuł.

To, że PiS przez pół roku nie poprawił ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym, tak, aby oszołomom pozatykać gęby, w tym oszołomom w togach, to prawdziwy skandal, a może rozmyślny sabotaż w celu osiągnięcia jakiś ukrytych celów.

Jeśli chodzi o pani wspomnienia, to nadmienię, iż w latach 50-tych też nie było źle. Władzom zależało na ludziach. Teraz już nie zależy, stąd i wszystkie problemy.

Proponuję Pani porównać wszystko to, co widzi Pani złego we współczesnej służbie zdrowia w Polsce, z tym, co się działo we wrześniu 1939r., gdy nadęte władze oficjalnie nie chciały oddać nawet guzika, a same spieprzyły ze świecidełkami na z góry upatrzone, bezpieczne pozycje. Byli bohaterowie tamtych dni, ale chaos spowodowany przez władze był katastrofalny, tak jak teraz, gdy do szpitala nie da rady się dostać, czy to chorym na raka, czy na covida.

O tym była moja notka https://interesariusz.neon24.pl/post/157973,czy-moze-wiecie

Dokładnie widać, co pod nią wymyślili aktywni działacze nenonu, którzy tu, i pod innymi notkami, głoszą swoje mądrości.

Prawda jest taka, że polska "ochranka" zupełnie nie radzi sobie z leczeniem chorych na covida, a przy okazji przestała sobie radzić z innymi chorobami.

Przeraża mnie myśl, iż będzie jak podczas 2WŚ. Znowu najwięcej ofiar będzie nad Wisłą.

@Jasiek 11:53:59

Bo ONI wierzą, że rak i zawał to nie są choroby zakaźne.

@interesariusz z PL 13:48:47

"Bo ONI wierzą, że rak i zawał to nie są choroby zakaźne."

I???????

Znów udajesz debila?

@interesariusz z PL 13:26:45

"Dowody swojej inteligencji i mądrości już przedstawiłeś pod..."

Czy inteligentnie odpowiesz mi na pytanie o to czy Sarscow2 został wyizolowany?

@interesariusz z PL 13:48:47

"Bo ONI wierzą, że rak i zawał to nie są choroby zakaźne."

Chciałbyś być na miejscu wymagającego leczenia chorego, który musi być wywalony ze szpitala? Za trudne do wyobrażenia? Czy może debiloza-kowidoza zeżarła Ci już mózg?

@Jasiek 14:49:51

Ty również wierzysz, że rak i zawał to nie choroby zakaźne. Nieprawdaż?

No to czemu się dziwisz, że "likwidują oddziały kardiologiczne i onkologiczne", gdy potrzeba oddziałów zakaźnych?

@ Autor - 5*

Gdybyśmy my, sami, stworzyli choćby kilkusetosobową grupę, wtedy można byłoby wystąpić do sądu z pozwem przeciw rządzącej bandzie z zarzutami:

a) łamanie Konstytucji RP (art. 31),

b) łamanie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. 2008 Nr 234 poz. 1570 U S T AWA z dnia 5 grudnia 2008 r.),

c) podsycanie i podżeganie do społecznej nienawiści,

d) wykorzystywanie policji do realizacji faszystowskich metod rządzenia,

e) celowe wprowadzanie społeczeństwa w błąd poprzez propagowanie fałszywych, nie potwierdzonych przez organizacje polskich lekarzy, informacji n/t rzeczywistego stanu epidemii covid-19.

Autor

*****

@Rzeczpospolita 18:56:32

"Autor - 5*"

Autor wyznaje wiarę kowidową... :-)

@interesariusz z PL 17:23:53

"No to czemu się dziwisz, że "likwidują oddziały kardiologiczne i onkologiczne", gdy potrzeba oddziałów zakaźnych?"

Bo potrzeba też oddziałów kardiologicznych i onkologicznych....

Czerep nie działa?

@Jasiek 20:36:55

Hmmm... nie mam czasu na politykę, choć kiedyś mnie fascynowała. Nie mam teraz czasu ani tym bardziej ochoty.

Wróciłem z dyżuru do domu i proszę Cię Jaśku, uważaj na siebie.

I także do pozostałych butnych apeluję: jeśli masz w dupie innych, pomyśl, że oni też mają Cię w dupie.l

@Jasiek 20:39:05

Są w Polsce te oddziały i działają, nikt nie likwiduje.

Potrzebne są oddziały zakaźne na tyle mobilne, aby przyjmować zakaźników w ciężkim stanie.

Ci w lekkim, w wielu wypadkach nawet nie przyznają się do objawów aby nie iść na test i mieć kwarantannę czy izolację.

Cóż...

@Rzeczpospolita 18:56:32

Nie interesuje mnie polityka w tej chwili.

Słyszałem od jednej kobiety, że kury nie posadzi na jajkach, bo kury roznoszą covid i ma tylko dwie kury:)

Ty idziesz w drugą skrajność.

Jest niedobrze i tyle.

@interesariusz z PL 17:23:53

Rak, choroby serca itd. plus korona, to zwykle śmierć.

Dbajmy o siebie i innych. Nie bądźmy ZOMBIE roznosząc wirusy!

@Tiamat 11:31:05

Tiamat, fajnie sobie powspominać i zgadzam się z Tobą.

Jednak tam w Australii przykręcili Wam śrubkę i dobrze.

Za dużo Aborygenów zmarło z powodu korony.

A to już ludobójstwem trącało a nie komercją.

@trojanka 10:09:29

Pozdrawiam Cię Kwiatuszku Serdecznie!

Nawet hitlerowcy wiedzieli, że dla zarazy nie ma rożnic rasowych

Kult katastrofozamachu i gebelsowskiej psychofrenii pieniactwa prezessimusa i Ziobry ani łaskawość dla sakralizownych edofili i powiększania nieruchomości kościelnych też nie ma znaczenia. Zaraza i torturowanie rodzin dziećmi ułatwia rządzenie gebelsowską demodyktaturą.

@interesariusz z PL 10:57:20

Nie ma co politykować i kopać się z koniem.

Fakty są takie, że ZOMBIE mogą sobie pisać, łazić i roznosić zarazę.

W ramach wolności i solidarności:)

@telewidzacy 01:37:39

Na razie dbajmy o siebie wzajemnie.

@lorenco 01:30:15

Mnie jest bardzo trudno porównywać Australie z Polska.

Ale, skoro zostalam wywołana doo tablicy...:

W całym naszym stanie nikt nie nosi żadnych masek ani w pracy ani w środkach transportu i nasze dzieci z Queenslandu regularnie i legalnie nas odwiedzaja. Nie mamy zadnych restrykcji..

Wiktoria miała rzeczywiscie totalną blokade ale musieli popuścić bo sie ludzie zbuntowali. Obecnie juz otwarto granice z innymi stanami choc pod ścisła kontrola.

Naszymi sasiadami - od lat - sa prawdziwe , pelnokrwiste tubylcy i muszę przyznać, ze to bardzo dobrzy sasiedzi.

Niemniej jednak, wielu Australijczykow ma zastrzeżenia , często słuszne, gdy chodzi o stosunek do tubylcow.

Bardzo chętnie podzielę się różnymi opiniami i uwagami na temat sytuacji tubylcow.

Znany australijski dziennikarz i publicysta, John Pilger, napisal cale tomy.

Niemniej jednak, sit venia verbo, przy okazji dyskusji na temat Polski i polskiego systemu opieki lekarskiej sprawa Aborygenow australijskich nie ma żadnego związku.

Można naturalnie opowiadać o losach Polaków w Polsce i o dr. Piskorskim, ktory odsiedział kilka lat bo probowal zarejestrować partie polityczna w Polsce, czy o losie Lepera i rodziny Jaroszewiczow ale mysle, ze to chyba nie ma sensu w obecnej dyskusji.

W naszym miescie jest duzo tubylców. Wszyscy maja taki sam dostęp do opieki lekarskiej i to bez względu na rodzaj choroby.

My nie mamy żadnych ograniczeń do wizyty u lekarza czy do szpitala.

I lekarze sa dostępni i nikt maski nie nosi.

Zreszta, naprawde nie ma co porownywac opieki lekarskiej w Australii i w obecnej Polsce.

Nasi bardzo dobrzy znajomi, oboje lekarze z Polski, w tamtym roku wrócili z Polski z wakacji.

Potwierdzaja opinie wielu innych rodaków:

"Polska to piękny kraj, bardzo odbudowany i rozbudowany; wspaniale jedzenie, wielu znakomitych lekarzy ale ...słuzba zdrowia do niczego".

Podobno polski rząd wcale sie nie martwi o warunki pracy i płacy sluzby zdrowia.

Dlatego wielu lekarzy wyjechalo z Polski.

Znajomi lekarze z Polski jak i inzynierowie, stalownicy, i specjalisci od budownictwa i stoczni a takze kopalni - nie maja po co wracac do Polski.

Ale to polska prasa podala taka wiadomosc:

Bill Gates symulował pandemię przed wybuchem COVID-2019. Przypadek?

https://www.glosgminny.pl/bill-gates-symulowal-pandemie-dwa-miesiace-przed-wybuchem-covid-2019/

@lorenco 01:31:27

Dzięki Drogi!!

Serdeczności dla Was, Ciebie i Twojej wspaniałej Żony i Syna !:))))

I całej brygady kochanych Strażaków, tylu powrotów co wyjazdów w takim samym składzie....dzielne chłopaki, szanujemy Was i podziwiamy, uważajcie na siebie też!!

Zdrowia przed wszystkim!

H.

@lorenco 01:13:16

"Potrzebne są oddziały zakaźne na tyle mobilne, aby przyjmować zakaźników w ciężkim stanie."

A w jakim mają być stanie jak popier... non stop w maseczkach i wdychają własne wziewy, albo siedzą tygodniami na kwarantannach?

Ty mi lepiej napisz:

- Czy ktoś w ogóle wyizolował sarscow2 ?

- Co wykrywają testy? Czy nie ludzkie DNA czasem?

- Czy to w ogóle są testy?

Tylko bez żadnych zwodów ;-P

@lorenco 01:23:17

"Rak, choroby serca itd. plus korona, to zwykle śmierć."

A grypa? ;-P

@Jasiek 20:39:05

Choroba zakaźna ma to do siebie, że rozszerza się w tempie geometrycznym. To mam w swoim czerepie, czego Tobie brak.

@Jasiek 09:47:26

Nie wiem Jaśku. W Polsce dopiero zaczyna się grypa sezonowa. Zapewne dzięki temu, że ludzie będą nosić maseczki, dbać o higienę, dezynfekcję i nie będą zionąć jeden na drugiego, grypa sezonowa będzie mieć małe szanse na mnożenie się - żywiciel będzie mniej dostępny.

Cóż, pożywiom - uwidim.

@interesariusz z PL 14:32:16

Daj spokój, nie reaguj na obrazy. Jeśli ktoś ma coś z ZOMBIE, to jak do zombie nie dotrzesz.

@Jasiek 09:46:22

Nie wiem Jaśku. Ja widzę, że ludzie ciężko chorują. WIDZĘ!

Nie ma spokoju. Rok temu pracowałem normalnie. Teraz jestem przemęczony i rozdrażniony na takich jak Ty i Tobie podobnym.

Swoje pytania zadawaj mądrzejszym ode mnie.

@Tiamat 05:57:57

Ja mam wiadomości z Melbourne, też od znajomych Polaków, którzy siedzą na tyłkach i noszą maseczki.

@trojanka 09:29:47

Dzięki, wreszcie dobre słowo! Dzięki Kwiatuszku!

2020-10-31 23:48:48, Administrator, administracyjna blokada komentarza: brak informacji

@lorenco 22:44:31

"Rok temu pracowałem normalnie."

Jak zaczęli "wykrywać" "testami" i "leczyć" "respiratorami", a ludzie "zapobiegać" zagloniałymi "maseczkami" i kisić się po chałupach, to się nie dziwuj, że Ci roboty przybyło.

Poza tym sprowadzili drogie lekarstwa, które nie działają, a zapomnieli o cynku, witaminie C i jadą po Ziębie za perhydrol w stężeniu homeopatycznym.

To co to ma być jak nie celowa depopulacja?

A Ty jeszcze pewnie pracując rękę do niej przykładasz... :-(

Jeszcze się będziesz tłumaczył, że tylko wykonywałeś rozkazy.

Ale tego Ci oczywiście szczerze nie życzę.

@lorenco 22:44:31

"Zapewne dzięki temu, że ludzie będą nosić maseczki, dbać o higienę, dezynfekcję i nie będą zionąć jeden na drugiego, grypa sezonowa będzie mieć małe szanse na mnożenie się - żywiciel będzie mniej dostępny."

Ta.... tylko "testy" będą robić - takie, które wykrywają nie wiadomo co...

A potem naginać statystyki, brać pieniądze za "kowida" i zabraniać sekcji zwłok, żeby kasy nie trzeba było zwracać jak się okaże, że "nie kowid" ;-(

Pozdro!